Jako prawnik w Krakowie od ponad dziesięciu lat wspieram klientów w postępowaniach sądowych, negocjacjach w biznesie oraz udzielam porad prawnych. W sercu moich zainteresowań stoi ochrona prawna wartości najbardziej związanych z człowiekiem - jego dóbr osobistych: dobrego imienia, prywatności, wolności.
Staram się wykonywać zawód prawnika w sposób nieprzeciętny, dostarczając moim klientom profesjonalnych rozwiązań prawnych, dopasowanych do ich potrzeb i możliwości.
Lubię moją pracę i uważam, że dobrze ją wykonuję. Cieszy mnie, że dostaję mnóstwo pozytywnych informacji zwrotnych.
1. Moja historia, czyli jak zostałam prawnikiem w Krakowie?
2. Co jako prawnik mam wspólnego z psychologią?
3. Jak to się stało, że założyłam samodzielną kancelarię adwokacką?
4. Jakim jestem prawnikiem, czyli czego można się spodziwać wybierając moje usługi?
5. W jakich sprawach się specjalizuję?
6. Jacy klienci korzystają z moich usług?
Jak zostałam prawnikiem w Krakowie?
Moja przygoda z prawem rozpoczęła się, gdy byłam studentką II roku psychologii na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Miałam wolny wstęp na studia dzięki wysokiemu wynikowi z matury międzynarodowej, którą zdałam, kończąc III Liceum Ogólnokształcące w Gdańsku. Gdy jeden z profesorów na pierwszym wykładzie dla studentów powiedział, że w przyszłości będziemy prawnikami - adwokatami, wiedziałam, że mówi do mnie. Nigdy nie miałam wątpliwości, że moje miejsce jest w Adwokaturze i że właśnie ten zawód prawniczy jest mi dedykowany. Szczerze powiedziawszy, wykonywanie zawodu psychologa i prawnika ma wiele cech wspólnych. Łączy je przede wszystkim działanie w interesie drugiego człowieka.Nie ukrywam, że zawsze lubiłam zdobywać wiedzę. Na studiach szło mi dobrze, oba kierunki na studiach dziennych skończyłam z bardzo dobrymi wynikami. Jeden z profesorów z czasów wcześniejszej edukacji mawiał, że przeciętność nie powinna być moją miarą. Z tego względu, zawsze robiłam więcej, niż ode mnie oczekiwano i starałam się wykorzystywać w pełni możliwości jakie dają mi studia na mojej alma mater. Uczestniczyłam w najbardziej wymagających zajęciach, brałam udział w zająciach w ramach tzw. szkół praw obcych organizowanych przez zagraniczne uniwerystety: amerykańskiej (Columbus School of Law, Catholic University od America) i austriackiej (Universitaet Wien). Do Austrii wyjechałam też na stypendium i studiowałam tam przez kilka miesięcy.
Prawnik czy psycholog?
Wkrótce zaczęłam łączyć prawo i psychologię. Nawiasem mówiąc "prawo i psychologia", nazywane niekiedy też "psychologią śledczą" czy "psychologią sądową" to jedna z subdyscyplin naukowych. To w niej przyszło mi specjalizować się w ramach studiów psychologicznych. Problematyka opiniowania biegłych, prognozowania przestępczości i wykorzystania wiedzy psychologicznej w praktyce wymiaru sprawiedliwości nie są mi obce. Napisałam pracę i kilka artykułów naukowych dotyczących wtórnej wiktymizacji ofiar przestępstw.Miałam okazję pracować też w szpitalu psychiatrycznym, na oddziale o maksymalnym stopniu zabezpieczenia, gdzie wykonywana była detencja psychiatryczna. Z tego powodu detencja psychiatryczna i środki zabezpieczające jest to jedno z zagadnień, którymi zajmuję się jako prawnik w ramach praktyktyki adwokackiej.
Z kolei na studiach prawniczych praktykowałam w kilku miejscach, między innymi w sądzie i prokuraturze. Najbardziej interesowała mnie problematyka dóbr osobistych. Uczestniczyłam w seminarium magisterskim w Katedrze Prawa Cywilnego UJ, pod kierunkiem prof. Bogusława Gawlika - twórcy jednej z najbardziej przekonujących (moim zdaniem) koncepcji ochrony dóbr osobistych.
Jako adwokat potrafię odnaleźć wyrafinowane rozwiązania dla trudnych problemów prawnych. Najczęściej wymaga się jednak od mnie ludzkiego wsparcia i zrozumienia trudnych życiowych sytuacji. Zdaję sobie z tego sprawę.
Co było dalej?
Przez kilka lat pracowałam w kilku krakowskich kancelariach adwokackich, zaczynając jako aplikantka, a kończąc jako partner w spółce adwokackiej. W tym czasie prowadziłam różnorodne spory sądowe, najczęściej występując jako pełnomocnik w sprawach cywilnych i gospodarczych. Występowałam również jako obrońca oskarżonych i pełnomocnik osób pokrzywdzonych przestępstwem w procesach karnych.
Zostałam przyjęta na stacjonarne studia doktoranckie. Prowadziłam zajęcia dla studentów prawa i pedagogiki, ponownie łącząc wiedzę z prawa i psychologii. Napisałam kilka artykułów popularyzujących wiedzę z tego zakresu w ramach bloga Psychologika Prawnika.
W 2015 r. zdałam egzamin zawodowy i założyłam własną praktykę adwokacką. Od tego czasu wielokrotnie doradzałam zróżnicowanym podmiotom gospodarczym przy zawieraniu transakcji handlowych, w tym transakcji o międzynarodowym charakterze. Prowadziłam złożone procesy sądowe, w tym procesy przeciwko czołowym wydawcom prasowym. Przeprowadziłam kilka przekształceń właścicielskich w innwoacyjnych spółkach. W 2020 r. obroniłam z wyróżnieniem doktorat na WPiA UJ.
Jakim jestem prawnikiem?
Po pierwsze, spokojnym. Wypracowałam odpowiednie metody pracy, by mieć prowadzone sprawy pod kontrolą. Wiem co może spotkać moich klientów i potrafię przewidywać zagrożenia. Powiem Ci co może się wydarzyć w Twojej sytuacji, na co należy zwrócić uwagę i z jakimi konsekwencjami powinieneś się liczyć.
Po drugie, odpowiedzialnym. Nie tylko za jakość i prawidłowość wykonywanej przeze mnie pracy - to charakteryzuje wielu prawników. Kiedy przychodzi do mnie klient, nie rozmawiam tylko o standardowych rozwiązaniach jego problemów prawnych. Zdaję sobie sprawę, że niektóre metody pracy prawnika bardziej szkodzą, niż pomagają. Widać to zwłaszcza w sprawach o ochronę dóbr osobistych. Gdy przyjdziesz do mnie na spotkanie, zapytam na czym Ci zależy, co chciałbyś osiągnąć, postaram się ustalić skąd wynikają Twoje problemy. Dopiero potem zaproponuję Ci możliwości działania - takie, które mają służyć naprawie problemu, z którym przyszedłeś, a nie (jak to się mówi) spowodować nowe problemy, o których nawet nie wiedziałeś, że je masz...Patrzę szeroko na skutki proponowanych przeze mnie czynności prawnych, by niosły one rzeczywistą pomoc w rozwiązaniu zaistniałego problemu i należycie zabezpieczały interesy reprezentowanej przeze mnie strony.
Po trzecie, wyrozumiałym. Bardzo często, gdy przychodzą do mnie klienci, siadamy przy stole, rozmawiamy o problemie, a na koniec pada sakramentalne stwierdzenie "no to teraz się Pani nasłuchała, pewnie się Pani dziwi, że można mieć taki problem"/"taką sytuację"/"taką rodzinę"/"takich znajomych", ewentualnie dodają "pewnie nikt nie ma tak jak ja". Lubimy o sobie myśleć, że jesteśmy wyjątkowi i pewnie do jakiegoś stopnia tak jest, ale musisz sobie zdawać sprawę, że wiele problemów, które Tobie jawią się jako szczególnie zawiłe, rozwiązywałam już nie raz w swojej praktyce. Nie będę oceniać Cię przez pryzmat tego z jakim zagadnieniem do mnie przychodzisz. Rozumiem trudne sytuacje życiowe i otaczam moich mocodawców opieką prawną.
Po czwarte, mam raczej konsensualną naturę. Wiem, że tkwienie w procesach sądowych nikogo nie satysfakcjonuje. Niekiedy nie ma innej metody działania, ale gdy pojawia się szansa na zawarcie porozumienia, zaproponuję Ci możliwości polubownego rozwiązania problemu. Będę pomocą do zawarcia ugody, jeśli zależy Ci na tym, "by się dogadać". Jeżeli szukasz adwokata, który będzie bezwzględnym bultelierem na sali sądowej i zmiecie przeciwnika samym spojrzeniem, to nie jestem prawnikiem dla Ciebie. Szanuję ludzi, w tym moich przeciwników procesowych. Ciszą mnie zarówno wygrane w sporach, jak i zawarte ugody. Zawsze jednak to mój Mocodawca decyduje, czy dana propozycja ugodowa go satysfakcjonuje, czy też nie.
W swojej działalności szanuję etos i zasady etyki wykonywanego przeze mnie zawodu oraz zapewniam poszanowanie tajemnicy adwokackiej, jak i prywatności moich Mocodawców. Jednocześnie jestem otwarta na wszelkie nowoczesne rozwiązania umożliwiające profesjonalną współpracę zawodową.
W jakich sprawach się specjalizuję?
Zapoznaj się z moją ofertą oraz moim portfolio, czyli opisami prowadzonych spraw. Mam doświadczenie we wszystkich rodzajach zagadnień, które tam znajdziesz. Najbardziej lubię zajmować się sprawami, które uważam za słuszne, gdzie strony walczą o wartości podstawowe, takie jak wolność, prywatność, zdrowie, mieszkanie. Bardzo dobrze odnajduję się w złożonych procesach, gdzie przeprowadzona musi być szczegółowa i wnikliwa analiza dowodów. Z tego powodu chętnie podejmuję się prowadzenia zarówno spraw karnych, jak i cywilnych. Choć wymagają one znajomości różnych dyscyplin prawnych, łączy je umiejętność dowodzenia swoich racji. Osobiście uważam, że to ostatnie wychodzi mi szczególnie dobrze.
Jacy klienci się do mnie zgłaszają?
Przyznam szczerze, że w gronie moich Mocodawców znajdą się zarówno właściciele spółek deweloperskich obracających wielkim majątkiem, jak i osoby, które nie mają dachu nad głową. Mam swobodę w podejmowaniu decyzji o przyjęciu danego zlecenia, ale też nie odmawiam, gdy zgłasza się do mnie osoba potrzebująca, wykluczona społcznie. W końcu wykonuję ten zawód, żeby pomagać. Znaczną grupę klientów stanowią osoby publiczne; osoby, które piastują lub piastowały wysokie stanowiska menadżerskie, bądź w strukturach administracji publicznej, a następnie zostały pomówione o zachowania czy czyny, które nie miały miejsca. Dla nich zajmuję się kwestiami ochrony dóbr osobistych. Często również zwracają się do mnie specjaliści IT i programiści. Ich problemy zazwyczaj dotyczą prawa umów, prawa autorskiego i nieuczciwych kontrahentów.
Zdaję sobie sprawę, że wybór prawnika jest poważną decyzją. Jeśli dobrze wybierzesz, prawnik będzie towarzyszył Ci w różnych sytuacjach życiowych. Warto poświęcić czas i znaleźć osobę, którą obdarzysz zaufaniem.
Jeżeli dotarłeś/aś do tego miejsca, bardzo Ci dziękuję za uwagę. Zapraszam też na spotkanie.